Apatia...
Komentarze: 2
Apatia...cos czego teraz najbardziej sie boje...ciagle we mnie jest,ciagle mnie nawiedza....strach przed wrogiem,rzecz normalna ale jak ma sie go pokonac jesli nie mozna go dotknac,poczuc,istnieje tylko w naszych myslach......
Sylwek...jak zawsze spedzilem go sam...mialem sporo czasu na rozmyslanie nad soba, o moich czynach...lzy stanely w moich oczach...swieta a teraz sylwek,jak je mam spedzic wesolo kiedy brakuje najwazniejszej osoby:Ojca....z biegiem lat cierpienie i brak go powienien zanikac ale u mnie wprost przeciwnie z kazdym rokiem coraz bardziej sie nasila...tesknota za straconymi latami,tesknota za weekendami :(((
Dodaj komentarz