work...
Komentarze: 4
.ehh ciezki jest zywot czlowieka...ostatnio tzn z nocy z soboty na niedziele prawie w pracy nie zaslablem :/ troszke slabo mi sie zrobilo Edzia odrazu zaczela dramatyzowac...wezwala pogotowie..:/ yahhh babka w tym ambu tez byla niezla...chcieli mnie hospitalizowac czyli inaczej mowiac wziasc na pare dni na obserwa ale nie chcialem...w sumie serce mi jeszcze mocniej podskoczylo jako tym uslyszalem i teraz mam pare dni wolnego baa wolnego caly czas po lekarzach bede latal....damm chociaz w sumie to tez swoje dobre strony bo przez ten maly wypadek wrescie Asie na pivo zaprosilem ;))) i jakze by inaczej ze nie odmowila no szczerze mowiac jak miala mi odmowic :P koncze bo sie zle czuje ledwo stukam na klawierce...jestem troche happy a troche nie :((( komp moze bedzie za tydzien....kto wie??? Asia....
Dodaj komentarz