Zycie..

Zycie zycie jest nowela?? maybe,narazie cos to zycie mi nie idzie....czasami nie widze szansy na przyszlosc....chociaz zdarzaja sie dni ktore na pewno chcialbym caly czas powtarzac....wiele przede na??....nie wiem....zawsze jest jakies ale...zreszta jak zawsze..teraz tez.....uczucia....czy beda nowe....tez nie potrafie odpowiedziec.....z jednej strony chcialbym ale czy warto?....

Problemy pietrza sie znowu...zamiast sie rozwiazywac nadal sie pietrza w coraz wieksze....kasa....alkocholizm...jak piekne byloby zycie gdyby ich nie bylo...miec pewnosc ze bede mieszkal tam gdzie mieszkam....nie martwic sie o nic....tak piekne ale niemozliwe....