Archiwum 30 stycznia 2004


sty 30 2004 Dylemat nr 1
Komentarze (0)

Duzy dylemat...robic ta osiemnache czy nie....dziwnie sie bede czul jak bede zapraszal ludziska do ktorych nie odzywalem sie ladnych pare latek...po za tym osoby ktore najchetniej bym zaprosil na 18,na ktorych mi zalezy raczej nie zareaguja nawet na to......tak to bywa ze za jednym zamachem dostaje sie calusa i kopa w dupe.....

Przez jakis czas znowu nie bedzie notek,prawdopodobnie dopiero jak bede mial wszystko zalatwione z kompem do bede pisal ;)

trymajta sie ludziska!!! :)

yoshi   
sty 30 2004 Zdjecia
Komentarze (0)

Mialem dzisiaj wrzucic fotki jak bylem malym szkrabem...ale na pecha plytka na ktorej byly mi sie zwalila....wiec sorry winetouuuu ale nie teraz musiecie jeszcze troche poczekac a jest na co popatrzec :P trymta sie ludziska i niech moc bedzie z wami :P

yoshi   
sty 30 2004 I co dalej????
Komentarze (0)

Dobre pytanie,ciekawe czy kiedys znajde na nie odpowiedz??
Zmienilem nastawienie do paru spraw...w sumie to tez moja wina ze robilem za "przystanek",taki juz mam zwyczaj zachowania ze zawsze musze pocieszyc....no i ludzie na tym korzystaja....qrka romantyk,dzentelmen....urodzilem sie nie w tej epoce co trzeba...jesli nadal mi beda sie podobac takie dziewczyny jak dotychczas...czyli po zaaaaaaaaaaa zasiegiem.....to pewno bede kawalerem do 40...chociaz wiem ze na kazdego przyjdzie pora ;) kazda zmora znajdzie swego amatora....maybe or maybe not......

yoshi   
sty 30 2004 ......(bez tytulu)
Komentarze (0)

....hmmm dawno nic nie pisalem,czyli powinienem napisac duzooooooo a jakos mam pustke w glowie....nic nowego ani ciekawego sie nei dzieje,wszystko toczy sie swoim starym-nowym tokiem.W ponio mam rozmowke z sister,jesli dobrze pojdzie to za tydzien bede siedzial w ciepelku domowego kominka i pisal mase notek :) a jesli sie nie uda...no cuz wtedy bede musial czekac do kwietnia :( do 18...co do 18 nadal nie wiem co robic????z checia bym zrobil jakies party...ale kto by na nie wpadl??dwie osoby...najwiekszy bol mojego zycia to to ze przez ostanie pare lat liczba moich znajomych stopniala prawie do zera...moglbym ich policzyc na palcach jednej reki....no cuz to moja wina,nie wypieram sie jej...heh qrka ze akurat ja musialem na nia zachorowac...pieprzona depresja...trzy albo nawet piec lat zmarnowanego zycia

Przez to ze stracilem Tate w tak mlodym wieku (jak mialem piec lat) nie wiadomo co ze mnie wyroslo...bylem wychowywany przez ciotki,wujkow,rodzenstwo i wyszedl z tego taki misz-masz...ni to ze mnie facet ni baba...silny i slaby zarazem...ehhh takie jest juz to zycie....moze to glupio zabrzmi ale nie rozumiem wogole tego swiata...nie rozumiem ludzi...ich czynow i zacowan...czuje sie jakbym byl nie w tej epoce.....ehh rzeczywiscie musze byc niezle trzepniety jesli gadam takie glupoty....

yoshi   
sty 30 2004 Japan project.
Komentarze (0)

Sorka all ze tak dawno nie bylo nowej notki ale jakos nie mialem czasu zeby cos wrzucic :/

Kolejny zwariowany pomysl wchodzi w zycie :P zaczalem sie uczyc japonskiego :P narazie umiem sie tylko przedstawic i pare innych rzeczy ale licze ze niedlugo bede szprechal po japonsku ze az uszy beda bopec :P

Narazie mam zamiar chwilke sie zrelaksowac....pograc :P ciekawe co wy mieliscie na mysli a za godzinke moze  dwie wrzuce wiecej i wiecej :P

yoshi