To ja....Szalony

Tak wiec powoli wprowadzam zmiany :) nowe tlo jest chiba troszke wiecej widac niz ostatnio :P jak by to piszcie :P Jesli ktos zauwazyl to po prawej pojawil sie dziwny dopisek "warte grzechu" w moim zamysle stoi pisanie tam co warto przeczytac,przeczytac i gdzie warto zajrzec :) taki maly moj ranking :P o oczywiscie linkownia narazie malo bo zeby to zrobic to trzeba troszke sie pobawic ale mi sie nie chcialo :p wiec bedzie pozniej :P pozdrawiam i przypominam ze jest ksiega gosci :P

Jako ze teraz mam pare dni wolnego :) hhihi posiedze na blogie..moze cos ciekawego wymysle :P cos z linkami musze wymyslic jakies menu or something...jak tam tapetka??moze byc czy jeszcze mam drazyc??tylko nie to bo mam do wybotru z paru ladnych tysiecy :P wiec narazie koniec bo spalem malo po nocce i chce mi sie lulu

nie wiem co mnie dzisiaj zlapalo...akurat jak mam dola to mam co pisac.....czego w sobie nienawidze ze nie potrafie sobie przypomniec milych wspomnien....mam blokade...przed 6 rokiem zycia nic..jak bym nie istnial...tylko pojedyncze zdarzenia raczej nie przyjmne....a tak to nic....co jest ze mna....baka [jap.debil] uzalam sie nad soba jak bym byl jakas swieta krowa...i macie racje ze dzisiaj pisze popierdolone bzdury.....tak dzisiaj jest....mam dola jakich malo i wszystko w dupie....lepiej dzisiaj omijac mnie z daleka bo zabije.....

Czasem chcialbym znalezc sie na bezludnej wyspie i miec to pieprzone zycie w dupie....wiem wiem jeszcze nia mam tak najgorzej...ale przytlacza mnie to co mnie otacza....jak mozna kochac i nienawidzic jednoczesnie?? czy bedac nie lepszy niz Bestia nie mam prawa zyc???

Znowu pisac retro...co moge napisac??...niby idzie to zycie do przodu ale nic sie nie zmienia...caly czas to trwanie w chaosie....inaczej tego nie mozna nazwac...z dnia na dzien cos we mnie zanika....czy mozna to okreslic??.....nie..niestety nie...glupota ze sam przed tym nie uciekam tylko sie temu poddaje..znam zycie ale trwam w tym chaosie....dlaczego??bo boje sie zycia???raczej dlatego ze przestalo mnie interesowac....jesli mozna jakos inaczej to nazwac....

I powoli mija Dzien Ojca....nie lba zeby napisac cos madrego....nawet az wstyd sie przyznac nie pamietalem o tej dacie.......co by to zmienilo??juz minelo ponad 12 lat od smierci mojego Taty..i nadal nie moge sie z tym pogodzic...mimo swojej dojrzalosci nie potrafie...a moze nie chce to trudno zdefiniowac.....stalo sie i tego nie zmienie....zbyt czesto zadaje sobie pytanie dlaczego akurat ja??choc samo w sobie nie jest uczciwe....wiem,wiem....

PRZEPRASZAM...

Wierszyk ktory napisalem..h.mmmmm jakis czas temu...z blizej okreslonych powodow ;))))

Milosc piekna jest
  Milosc jest jak polny kwiat
Miloscia moja jestes Ty
  do ostatnich zycia chwil.....

Oczywiscie jesli mozna go nazwac wierszem ale komentarza zostawiam wam ;)

Prawdopodobnie po dzisiejszym dniu wyladuje za te Babcie w szpitalu wiec z gory przepraszam ale na OIOM-ie nie maja kompow wiec nic nowego nie napisze przez najblizsze....hmm az sie nie wybudze :P

Przemija wszystko  

Czy jeszcze cos zostalo? 

Wieczna jest milosc  

Hmm jak zawsze problemy techniczne a co tam..walcze dalej.....tak wiec pisze bo mam pisac bo juz od paru osob mozna powiedziec dostalem opieprz..:/ takie jest ciezkie zycie blogowicza....ale lecac dalej z tym koksem to teraz nie zaluje a czego???a to nie powiem taki cham ze mnie :P pozniej cos jeszcze cos skrobne (tym razem naprawde obiecuje ;)) )))) i jednak wrzuce wiersza jakegos albo przypomne Haikku ktore tak a propo jest gdzies na samym poczatku bloga......uuuuuuuuuuuuuuhhhhh ale to daleko :p

SeeYouNara

I mialem wrzucic jakis wierszyk ale jak je przeczytalem.,.....buahaahaha bez komentarza....to jednak wole zostawic to miejsce puste...ale czlowiek nie zdaje sobie sprawy co za glupoty pisal....nawet nie mam ochoty tego komentowac .......

A dlaczego???tak wiec szybko mowiac to gdzie mi wcielo moje stare wiersze ( pozdro 4 Malwus ) tak jakos ostatnio myslalem ze sobie przypomne je troszke a tu lipa..nigdzie ich nie ma....a sam nie jestem pewien czy je wyrzucilem czy nie.......qrwa starosc nie radosc dobrze ze jeszcze wiem gdzie mieszkam :/ raczej w najblizszej przyszlosci nie przewiduje pisania nowych..never again.....raz wystarczylo...szmira taka ze hooo...nie ma to jak obiektywna krytyka od autora....Baka....ide chyba w kimo bo nikt nie ma ochoty gadac ani isc na pivo..lipa....

I po raz kolejny jest pustka w glowie :P niedlugo to bede mial w glosie echo od pustej przestrzeni :P a co tam to wtedy bede mial jeszcze piekniejszy glos :P a tak na serio to nie mam o czym pisac bo przeciez caly czas pracuje (jakos mi sie udaje nie wyleciec) a tak to nic sie nie dzieje..

Lato sie powoli zbliza o ile w naszym pieknym klimacie mozna to nazwac latem...dobra cos wiecej napisze po pierwszej bo narazie mam myslenie wylaczone ( pozdro 4 Oddzialowa ;) ) jeszcze mam mase rzeczy do zrobienia i jak skoncze to cos sensownego napisze :P

cya

...chyba rzeczywiscie jestem niezle po$%^@#%$ bo zalozylem sobie w sumie mialo byc dla jaj :P ale co tam konto na sympatia.onet.pl :P hehe i jak tu nie smiac sie czy plakac :P

No i siedze przed kompem i mysle co napisac...hmmm to wielce trudna sprawa...cos inteligentnego niczym proczek do prania vizir wymyslec......jako ze ostatnio caly czas siedze w oracy nie mam zbyt wiele czasu na wiele rzeczy...a szkoda a moze to nawet i lepiej??bo gdy by nie praca znowu caly czas siedzialbym w domu i nic nie robil...zreszta tak jest nadal ale to inna sprawa....szczerze to wole nawet nie mowic....mowa jest srebrem a milczenie zlotem.....ok....czy mozna byc medrecem i zachowywac sie jak glupiec??czy mozna nie slyszac majac uszy???czy mozna nie widziec majac oczy??Czy mozna kochac i nienawidzic jednoczesnie?czy nie bedac lepszym niz bestia nie mam prawa zyc??....

To pytanie mozna by zadawac w nieskonczonosc...Marzenia ktore sa nie do spelnienia..Glupota ktora nadchodzi...Strach przed czyms......Smierc....

Zasadniczo wiec gg mam wlaczone ale nie siedze na nim bo to tylko komp jest wlaczony....a jezeli sie troszke opisy poczyta to np widac ze akurat w pracy jestem i takie tam :P chociaz co prawda co prawda ostatnio bloga lekko zaniedbalem....ale naprawde czasu ostatnio za duzo nie mialem dopiero dzis na dobra sprawe mam wolne..a tak to caly czas w pracy co mnie lekko denerwuje.....

 Tak wiec jak by ktos mial jakies male pomysly albo zastrzezenia co do bloga to pisajta na mojego gadusia wszelkie pochwaly przyjmuje od reki krytyki tylko w czwartki kiedy stado sloni przebiega prze wyzwolenia o godzinie trzeciej w nocy i pada grad :P

 Stop...phmmm
Ogladalem jakis czas temu fajna bajeczke (a jakzeby inaczej :P ) i byl taki troszke idiotyczny motyw o broni biologicznej i takie tam i doszedlem do wniosku (bo tam byl motyw ze czesc osob jest zarazona jakims wirusem i co dalej??) albo lepszym slowem bedzie rozmyslalem co ja bym w danej sytuacji zrobil?? niby glupia bajka a jedank z jakim przeslaniem : a ty drogi czytelniku co bys zrobil??ratowal siebie czy innych??o to jest pytani.. z psychologicznego punktu widzenia dopiero w takiej sytuacji mozna poznac sile czlowieka...ja??nie wiem....nie mozna wyprzedzic czasu...a szkoda...albo cofac...jak wiele czlowiek moglby wtedy naprawic ;) jak wiele zmienic ale jaki byl by wtedy sens zycia jeslibysmy mogli cofnac kazda swoja decyzje :P a jaki jest teraz sens :P ni ma :P i tak dalej....jak wiele glupich mysli moze przyjsc do glowy czlowiekowi podczas takiego siedzenia o 1 w nocy przed kompem :P ale narazie to koniec bo przegladam oferty z kom wiec koniec i takie tam :P